Zapraszam na kolejną odsłonę z cyklu "w drodze do pracy". Dziś kilka zdjęć z listopadowego świtu i wschodu słońca. Do zatrzymania się przekonała mnie przepiękna mgła, na szczęście niezbyt intensywna, pozwalająca zobaczyć coś więcej niż ona sama. Miejscami układała się w cienką warstwę okrywającą łąkę niczym ciepła kołderka. Poniżej nieudolna próba udokumentowania tego pięknego zjawiska.

 

listopadowy mglisty swit 01

listopadowy mglisty swit 02

listopadowy mglisty swit 03

listopadowy mglisty swit 04

listopadowy mglisty swit 05

 

1500 Pozostało znaków