Tak, tak, tak... Bardzo fajnie! Od wielu lat, pierwsze kroki po wstaniu kieruję w stronę okna okna. Podnosząc roletę nigdy nie wiem co zobaczę, ale czasami widoki zatrzymują mnie na kilka dłuższych chwil, a czasami potrafią mnie zmusić do wyciągnięcia aparatu. Najciekawiej jest w okresie zimowym, gdy świt jest późno i mam szansę na spotkanie, bez wstawania z mleczarzami. Gdy dzień jest najkrótszy wstaję przed wschodem, ale za to widzę go po drodze do pracy - może o tym będzie kolejny artykuł... :-). Zauważyłem też, że od pewnego czasu, zwyczaj sprawdzania "co na wschodzie", ma również moja córka. Jak to było o tym jabłku i jabłoni?

Ciekawych wschodów słońca za oknem miałem wiele, a niżej pokażę Wam jeden z nich - grudniowy. Zdjęcia robione z ręki, na szybko, bo trudno wytrzymać w samych gatkach, w zimę na balkonie.

 

  2020 wschod slonca 01

2020 wschod slonca 02

 

10 minut później

2020 wschod slonca 03

2020 wschod slonca 04

2020 wschod slonca 05

 

Ania
Też mam okno na wschód, ale na pierwszym piętrze i z dużym blokiem naprzeciwko. Dlatego tym bardziej zachwycam się tymi widokami.
0
mojeSwietokrzyskie.pl
Racja, samo okno nie wystarczy. Zawsze można wyjść na szlak - wtedy wschody są najładniejsze.

Pozdrawiam

0

1500 Pozostało znaków